Pokazywanie postów oznaczonych etykietą brzegi wisły. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą brzegi wisły. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 maja 2020

Szuja szczeżuja


Idziecie sobie spokojnie ścieżką i nagle natykacie się na rozbitą muszlę na ścieżce? Takie zjawisko nie dziwi na brzegu Wisły, ale w środku lasu? Choćby i przy rzece? A i owszem! Muszle te to najczęściej szczeżuje pospolite, zgodnie z nazwą bardzo powszechne w wodach wiślanych. Szczwane ptaki porywają znajdujące się na płyciźnie mięczaki i zrzucają je z wysokości na ziemię, licząc na to, że siła grawitacji pomoże im w uzyskaniu dostępu do całkiem smacznego posiłku. Zazwyczaj się nie mylą.






wtorek, 21 kwietnia 2020

Wysycha, niestety...

Wprawdzie media grzmią o tym nie od dzisiaj, ale w dobie koronawirusa temat nie wydaje się aż taki niepokojący... niestety. Tymczasem mamy naprawdę potężną suszę, nawet jeśli tego nie widać zza okna, a cieszymy się po prostu słoneczkiem. Poniżej kilka przykładów z dzisiaj, podejrzewam, że kiedy pójdę na spacer za tydzień, dwa, będzie jeszcze gorzej. 

Widok z Mostu Północnego - już widać kamienne łachy.

Jeziorka w starorzeczach zmniejszają swą powierzchnię...

... lub całkowicie wysychają. 

Ten proces postępuje od kilku lat, co widać choćby po tej wydeptanej ścieżce.

Zdjęcie niewyględne, ale spójrzcie - po prawej wlot kanału poprowadzonego pod ścieżką, przetaczającego nadmiar wody do sąsiedniego jeziorka. Wyraźnie widać różnicę poziomu wody. To jeziorko znajduje się jakieś 50 m od Wisły...

Zdjęcie mówi samo za siebie.