wtorek, 21 kwietnia 2020

Wysycha, niestety...

Wprawdzie media grzmią o tym nie od dzisiaj, ale w dobie koronawirusa temat nie wydaje się aż taki niepokojący... niestety. Tymczasem mamy naprawdę potężną suszę, nawet jeśli tego nie widać zza okna, a cieszymy się po prostu słoneczkiem. Poniżej kilka przykładów z dzisiaj, podejrzewam, że kiedy pójdę na spacer za tydzień, dwa, będzie jeszcze gorzej. 

Widok z Mostu Północnego - już widać kamienne łachy.

Jeziorka w starorzeczach zmniejszają swą powierzchnię...

... lub całkowicie wysychają. 

Ten proces postępuje od kilku lat, co widać choćby po tej wydeptanej ścieżce.

Zdjęcie niewyględne, ale spójrzcie - po prawej wlot kanału poprowadzonego pod ścieżką, przetaczającego nadmiar wody do sąsiedniego jeziorka. Wyraźnie widać różnicę poziomu wody. To jeziorko znajduje się jakieś 50 m od Wisły...

Zdjęcie mówi samo za siebie.

2 komentarze: