niedziela, 3 lutego 2019

Leśna Polanka i Topolanka


Jest sobie w Warszawie dosyć nietypowa ulica, ciągnąca się od Mehoffera po Poetów, przechodząca częściowo przez uroczy lasek miejski. Niewiele przy niej zabudowań, jest raczej nieprzystosowana do ruchu samochodowego, choć miejscami można przejezdna. Nazywa się bardzo odpowiednio – Leśnej Polanki.

A droga wiedzie w przód i w przód...

Widzicie? Naprawdę przebiega przez lasek!

Znajduje się na Białołęce - stosunkowo ubogiej w zabytki, choć też ma się czym poszczycić. Jeden z nich stoi jeszcze właśnie przy Leśnej Polanki. Dlaczego mówię „jeszcze”? Bo jeszcze rok, dwa, a zapewne nie będzie już czego ratować. Mowa o willi „Topolanka”, bardziej obecnie straszącej niż zdobiącej i uliczkę Leśnej Polanki, i samą dzielnicę.

Tak to właśnie obecnie wygląda...

Jeden ze znajdujących się w pobliżu dębów.

Nazwa willi pochodzi od dwóch wielkich topoli, rosnących w pobliżu. Niestety, już ich tam nie ma, choć w pobliżu znajdują się dwa pomniki przyrody, dęby. Powstała na początku XX w. Jednym z jej właścicieli był Henryk Stryjewski, związany z zakładami chemicznymi na Winnicy. Znajdowały się kiedyś tam, gdzie obecnie szkoła podstawowa i jeśli dobrze przyjrzymy się okolicy, nadal można dostrzec jej pozostałości.

Zagadką pozostanie, jakim cudem jeszcze nie ukradziono tego kawałka żelaza...

Budynek wpisano do gminnej ewidencji zabytków, ale jak to zwykle bywa, niewiele to w praktyce oznacza. Chociaż miasto kupiło go w 2000 r., potem przeznaczono go do sprzedaży. Od kilku lat należy do dzielnicy. Od wykwaterowania mieszkańców regularnie go dewastowano i okradano. W 2011 r. pożar zniszczył drugie piętro willi. Wprawdzie „zabezpieczono” teren dyktowym ogrodzeniem, ale prowizoryczny płot już od dawna nie pełni swojej roli i można swobodnie wejść na teren posesji, ryzykując złamaniem nogi albo wdepnięciem w szkło, pozostawione przez amatorów procentów. Co się stanie z willą? Pewnie się rozpadnie, jak wiele innych zabytków, a rewelacyjną miejscówkę sprzeda się deweloperom. Człowieka niema złość ogarnia.



Jak widać, poziom zabezpieczeń doprawdy fantastyczny ...




1 komentarz:

  1. Bardzo przyjemna okolica.Budynek do hoho! remontu.Chyba,ze prywatny inwestor się nawinie..Oby.

    Chomik

    OdpowiedzUsuń