Jest sobie w
Warszawie dosyć nietypowa ulica, ciągnąca się od Mehoffera po Poetów,
przechodząca częściowo przez uroczy lasek miejski. Niewiele przy niej zabudowań,
jest raczej nieprzystosowana do ruchu samochodowego, choć miejscami można przejezdna.
Nazywa się bardzo odpowiednio – Leśnej Polanki.
A droga wiedzie w przód i w przód...
Widzicie? Naprawdę przebiega przez lasek!
Znajduje się na Białołęce
- stosunkowo ubogiej w zabytki, choć też ma się czym poszczycić. Jeden z nich stoi
jeszcze właśnie przy Leśnej Polanki. Dlaczego mówię „jeszcze”? Bo jeszcze rok,
dwa, a zapewne nie będzie już czego ratować. Mowa o willi „Topolanka”, bardziej
obecnie straszącej niż zdobiącej i uliczkę Leśnej Polanki, i samą dzielnicę.
Tak to właśnie obecnie wygląda...
Jeden ze znajdujących się w pobliżu dębów.
Nazwa willi
pochodzi od dwóch wielkich topoli, rosnących w pobliżu. Niestety, już ich tam
nie ma, choć w pobliżu znajdują się dwa pomniki przyrody, dęby. Powstała na
początku XX w. Jednym z jej właścicieli był Henryk Stryjewski, związany z
zakładami chemicznymi na Winnicy. Znajdowały się kiedyś tam, gdzie obecnie
szkoła podstawowa i jeśli dobrze przyjrzymy się okolicy, nadal można dostrzec jej
pozostałości.
Zagadką pozostanie, jakim cudem jeszcze nie ukradziono tego kawałka żelaza...
Budynek wpisano
do gminnej ewidencji zabytków, ale jak to zwykle bywa, niewiele to w praktyce
oznacza. Chociaż miasto kupiło go w 2000 r., potem przeznaczono go do
sprzedaży. Od kilku lat należy do dzielnicy. Od wykwaterowania mieszkańców
regularnie go dewastowano i okradano. W 2011 r. pożar zniszczył drugie piętro
willi. Wprawdzie „zabezpieczono” teren dyktowym ogrodzeniem, ale prowizoryczny
płot już od dawna nie pełni swojej roli i można swobodnie wejść na teren
posesji, ryzykując złamaniem nogi albo wdepnięciem w szkło, pozostawione przez
amatorów procentów. Co się stanie z willą? Pewnie się rozpadnie, jak wiele
innych zabytków, a rewelacyjną miejscówkę sprzeda się deweloperom. Człowieka
niema złość ogarnia.
Jak widać, poziom zabezpieczeń doprawdy fantastyczny ...
Bardzo przyjemna okolica.Budynek do hoho! remontu.Chyba,ze prywatny inwestor się nawinie..Oby.
OdpowiedzUsuńChomik